skrzynka intencji do NMP Wspomożycielki Wiernych

Comiesięczna nowenna do patronki naszej parafii NMP Wspomożycielki Wiernych.

Od 15. do 23. każdego miesiąca przez 9 dni w czasie nabożeństwa o godz. 17.30 prosimy Maryję o wstawiennictwo za nami i naszą parafią.

24. każdego miesiąca jest składany hołd i rozpoczyna się całodobowa adoracja Najświętszego Sakramentu.

Nie bójmy się prosić Maryję w naszych potrzebach i dziękować Jej za łaski otrzymane a możemy to robić składając swoje prośby i podziękowania do skarbonki przy konfesjonale lub drogą elektroniczną na adres:

olsztyn.nmpwspomozycielki@archwarmia.pl

TRANSMISJA / ONLINE Parafia NMP Wspomożycielki Wiernych w Olsztynie

Konferencja Episkopatu Polski

Pielgrzymowanie Fatimskiej Pani

Z Thomasem MacKenną, kustoszem pielgrzymującej po całym świecie cudownej Figury Matki Bożej Fatimskiej, rozmawia Jan Tarnawa.

Jak powstała figura Matki Bożej Fatimskiej, która od wielu lat pielgrzymuje po świecie?

– Jak wiemy, Maryja ukazała się trójce pastuszków w Fatimie w roku 1917, figura Matki Bożej Fatimskiej została zaś wykonana w roku 1947. W porównaniu z dzisiejszym, ówczesny świat był dosyć prymitywny technologicznie, więc trzydzieści lat po objawieniach poza granicami Portugalii przesłanie fatimskie nie było powszechnie znane. W roku 1947 Amerykanin, John Haffert, udał się z pielgrzymką do Portugalii. Dowiedział się tam o objawieniach w Fatimie i postanowił zapoznać z nimi swoich rodaków w Stanach Zjednoczonych. Istniała już wcześniej figura Matki Bożej w sanktuarium w Fatimie – wykonana w roku 1946 – która pielgrzymowała po Europie. Pielgrzymki te wzbudzały wielkie zainteresowanie: gdziekolwiek figurka się pojawiała, towarzyszyły jej tysiące ludzi. Orędzie fatimskie było wtedy nader aktualne: dopiero co zakończyła się druga wojna światowa i ludzie poszukiwali pociechy w religii. Tak więc John Haffert zapytał miejscowego biskupa, czy figura mogłaby pielgrzymować także do Ameryki, jako że i tam jej obecność była potrzebna. Biskup zgodził się, Haffert zlecił więc wykonanie figury portugalskiemu rzemieślnikowi – Jose Tedinowi. Rzeźbę wykonano w roku 1947 i zawieziono do Stanów Zjednoczonych. W swoich objawieniach Maryja mówiła o błędach Rosji, mając – jak wiemy – na myśli komunizm. Haffert zlecił wykonanie dwóch figur, przy czym istnienie tej drugiej utrzymywane było w tajemnicy. Zamierzał zawieźć ją do Rosji, do Moskwy, wyrażając w ten sposób nadzieję, że Rosja się nawróci, jak to przepowiedziała w Fatimie Matka Boża. W październiku 1947 roku w Fatimie odbyły się wielkie uroczystości, podczas których biskup pobłogosławił figurę, po czym Haffert zawiózł ją do Stanów Zjednoczonych. Wraz z nią pielgrzymowała druga figura – ta wykonana potajemnie. Figura przybyła najpierw do Nowego Jorku, po czym została zawieziona do Quebecu w Kanadzie, gdzie podczas specjalnych uroczystości powitał ją biskup Quebecu. Tam też dokonano koronacji figury na ziemi amerykańskiej. 8 grudnia 1947 roku – w dzień święta Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny – figura przekroczyła granice Stanów Zjednoczonych w diecezji Buffalo, w pobliżu wodospadu Niagara. Ponad dwieście tysięcy ludzi przybyło, by zobaczyć wprowadzenie figury do katedry. Podobno całe miasto zostało wówczas kompletnie zablokowane, na ulicach tworzyły się gigantyczne korki, jakich nigdy wcześniej tam nie widziano.

Czy ci ludzie byli katolikami?

– Tak, katolicy pospieszyli tam ze wszystkich stron, gdy tylko usłyszeli, że przyjeżdża figurka Matki Bożej Fatimskiej. To jedno z tych niezwykłych zjawisk, jakie od początku jej towarzyszą: ma ona szczególny dar przyciągania ludzi i inspirowania ich, zwłaszcza do pogłębiania wiary. Największą łaską (niektórzy nazywają to cudem, my używamy raczej słowa łaska) przypisywaną oddziaływaniu tej figury jest fakt przywracania do Kościoła ludzi, którzy kiedyś go opuścili. Wielokrotnie byliśmy tego świadkami. Bardzo często zdarza się tak, że figurka przybywa do jakiegoś kościoła, a tamtejsi księża są zaskoczeni niespotykanymi wcześniej kolejkami do konfesjonałów. Na tym właśnie polega szczególna charyzma tej figury. Od samego początku widać było, że posiada ona szczególną łaskę przyciągania ludzi, jakiej nie ma żadna inna figura. Dokądkolwiek się udaje, wszystkie miejsca są zawsze zapełnione, a wokół dzieją się rozmaite cuda.

Figura przybyła do Stanów Zjednoczonych wiele lat temu, jak to więc możliwe, że zainteresowanie nią nie słabnie ani na chwilę, przeciwnie – zdaje się wzrastać?

– Rzeczywiście, figura ta (zwana Międzynarodową Figurą Pielgrzymującą) nie przestaje podróżować od roku 1947, co miesiąc odwiedzając inną diecezję. Była już w ponad setce krajów – w Chinach, w Rosji i wielu innych krajach świata – i nadal pielgrzymuje. Każdego miesiąca przez trzy tygodnie zatrzymuje się w jakiejś diecezji w Stanach Zjednoczonych lub innym państwie. Dwadzieścia jeden dni zazwyczaj oznacza wizytę w jednym kościele dziennie. Figura pojawia się także w szkołach, szpitalach, ale najczęściej celem pielgrzymki jest kościół. I tak samo jak niegdyś wielkie tłumy wiernych przybywają, by wysłuchać fatimskiego orędzia.
Zdarzają się także nawrócenia. Niedawno figura odwiedziła moją diecezję San Diego, w Kalifornii. Rozmawiałem z kilkoma księżmi, którzy byli bardzo poruszeni: ludzie nawracają się tam właśnie dzięki pielgrzymce figury Maryi, w konfesjonałach pojawiają się tacy, którzy nie byli tam od wielu lat, a zachęciła ich do tego Matka Najświętsza. Fakt ten dodał skrzydeł także samym kapłanom; byli bardzo zadowoleni z powrotu wiernych do wspólnoty Kościoła – wszak na tym polega posłannictwo księdza. Dla wielu wiernych figura jest zatem pomocą w odnalezieniu drogi powrotu do wiary. Bardzo to niezwykłe i szalenie poruszające.

Co się dzieje, kiedy figura przybywa do danego miejsca – diecezji czy miasta? Czy istnieje jakiś specjalny ceremoniał, obrzęd, według którego powinno się zawsze postępować?

– Nie. Figurą opiekuje się stowarzyszenie o nazwie Fundacja Pielgrzymującej Międzynarodowej Figury Matki Bożej, którego jestem jednym z dyrektorów. Figura podróżuje w towarzystwie dwóch kustoszy. Przez ponad trzydzieści lat byłem specjalnym kustoszem figury; pełniłem więc tę funkcję dłużej niż inni kustosze.
Co do wizyty w danym miejscu, to zazwyczaj wszystko zaczyna się od grupy ludzi (może to być biskup, grupa świeckich bądź jakieś zgromadzenie zakonne), którzy zobowiązują się zorganizować pielgrzymkę figury do danej diecezji. Na czym to polega? My przywozimy figurę, wygłaszamy na jej temat prelekcje, dostarczamy broszury, rozdajemy szkaplerze, różańce i obrazki. Ze strony diecezji potrzebny jest zatem ktoś, kto będzie koordynował całą akcję odwiedzin figury w jednym kościele dziennie. Kiedy natomiast figura znajdzie się już w danym kościele, program jej wizyty zależy wyłącznie od lokalnej wspólnoty. Zwykle sprawowana jest Msza Święta, może także odbyć się procesja, podczas której wierni niosą figurę. Dla kościoła, diecezji, księdza jest to więc sposobność, by zorganizować coś inspirującego wiernych. Figura bywa także wystawiana w kościele, powiedzmy, przez całe popołudnie czy nawet cały dzień, albo organizowane są całonocne czuwania przy niej. Uroczystości są oczywiście czymś ważnym, oddaje się podczas nich cześć Najświętszej Maryi Pannie. Wszystkim nam się one podobają, ale w przypadku tej figury chodzi o coś jeszcze. Jej szczególny charyzmat polega na przypominaniu ludziom o ich wierze. Dlatego też zachęcamy ludzi, by znaleźli czas i przyszli...

...pomodlić się.

– Tak. Po prostu przyjść i pomodlić się w ciszy i skupieniu. Wielu ludzi wpada do kościoła tylko na chwilę, a zostaje na godzinę lub dwie. W dzisiejszym świecie często o tym zapominamy, ponieważ jesteśmy bardzo zabiegani. Dlatego w przypadku pielgrzymki tej figury nie chodzi wyłącznie o zorganizowanie procesji czy podziwianie jej piękna, ale o to, by usiąść w jej obecności i medytować nad orędziem fatimskim, nad wiarą. Figura Maryi została wykonana według szczegółowych wskazówek najstarszego z dzieci, które widziały Matkę Bożą – siostry Łucji. Powiedziała ona wówczas: Ta figura najbardziej przypomina postać, w jakiej objawiła nam się Matka Boża. Można więc powiedzieć, że jest to najwierniejsza podobizna Matki Boskiej Fatimskiej, co potwierdziła osoba, która widziała Ją na własne oczy. Myślę, że to także czyni ją bardzo wyjątkową. Artysta wykonał kilka figur Matki Bożej Fatimskiej, wszystkie bardzo podobne do siebie. Choć wyglądają tak samo, to jednak nasza figura się wyróżnia. Zauważono mianowicie – widać to na zdjęciach i wielu ludzi dostrzega to osobiście – że figura zmienia wyraz twarzy. Nie są to uderzające zmiany, ale jednak widoczne nawet dla niekatolików.

Wyraz twarzy Maryi zmienia się z dnia na dzień?

– Tak, zaobserwowali to nawet niekatolicy, widać to także na zdjęciach. Jak już wspomniałem, nie jest to oczywiście jakaś wielka zmiana. Ale trzeba zrozumieć, że Bóg może działać również za pośrednictwem figur. Nie oddajemy, rzecz jasna, czci samej rzeźbie; jest ona przedstawieniem Matki Najświętszej i to wykonanym według wskazówek siostry Łucji, a była ona jedną z niewielu osób, którym dane było Maryję zobaczyć. Myślę, że to właśnie czyni naszą figurę wyjątkową.


Tekst jest fragmentem wywiadu z Thomasem MacKenną. Od piątku 11 maja dostępny jest 26. numer magazynu "Polonia Christiana", w którym publikowana jest całość powyższego artykułu.

Komentarze

Pobierz Pismo Święte

Fatima Sanktuarium Maryjne / na żywo

TV Lourdes

Nowenna do Matki Bożej Różańcowej 
w Pompejach

Litania do Matki Bożej Gietrzwałdzkiej

Modlitwa skuteczna w sprawach beznadziejnych