"Ja Jestem" to film, który rzuca na kolana. Przed Najświętszym Sakramentem. To film przez, który mówi sam Jezus Chrystus. Gdy go obejrzysz żadna msza, żadna adoracja nigdy nie będzie już taka sama.
27 maja do „Gościa Niedzielnego” dołączony zostanie film „Ja Jestem” – najnowsza produkcja dokumentalna Macieja Bodasińskiego i Lecha Dokowicza, twórców takich filmów, jak „Egzorcyzmy Aneliese Michel”, „Duch”, czy „Syndrom”.
„Ja Jestem” opowiada o cudzie obecności Jezusa w Eucharystii. Zdjęcia do tego obrazu robione były na pięciu kontynentach. Muzykę do filmu skomponował Michał Lorenc, a głosu użyczył Marcin Dorociński. Tytuł dokumentu, którego główną postacią jest Jezus Chrystus, w postaciach Chleba i Wina, brzmi „JA JESTEM”, bo to w Najświętszym Sakramencie Jezus Chrystus jest namacalnie obecny cały czas wśród nas. – To nasz najważniejszy film. Jezus chce być Bogiem z nami, a nie zamkniętym więźniem tabernakulum. Wystarczy – odczuliśmy to bardzo mocno w czasie realizacji filmu – otworzyć Jezusowi drzwi kościoła. Wszędzie tam, gdzie wypuścimy Go na ulice, dokonuje się rewolucja – opowiadają twórcy filmu. Ten film naprawdę rzuca na kolana. Przed Najświętszym Sakramentem.
„Ja Jestem” opowiada o cudzie obecności Jezusa w Eucharystii. Zdjęcia do tego obrazu robione były na pięciu kontynentach. Muzykę do filmu skomponował Michał Lorenc, a głosu użyczył Marcin Dorociński. Tytuł dokumentu, którego główną postacią jest Jezus Chrystus, w postaciach Chleba i Wina, brzmi „JA JESTEM”, bo to w Najświętszym Sakramencie Jezus Chrystus jest namacalnie obecny cały czas wśród nas. – To nasz najważniejszy film. Jezus chce być Bogiem z nami, a nie zamkniętym więźniem tabernakulum. Wystarczy – odczuliśmy to bardzo mocno w czasie realizacji filmu – otworzyć Jezusowi drzwi kościoła. Wszędzie tam, gdzie wypuścimy Go na ulice, dokonuje się rewolucja – opowiadają twórcy filmu. Ten film naprawdę rzuca na kolana. Przed Najświętszym Sakramentem.
Na okładce płyty DVD: Cud eucharystyczny z Sokółki
Komentarze
Prześlij komentarz