Liturgia Niedzieli Palmowej jest rozpięta między dwoma momentami:
radosną procesją z palmami oraz czytaniem - jako Ewangelii - Męki
Pańskiej według jednego z trzech Ewangelistów synoptycznych: Mateusza,
Marka lub Łukasza (Mękę Pańską wg św. Jana czyta się podczas liturgii
Wielkiego Piątku). W ten sposób Kościół podkreśla, że triumf Chrystusa i
Jego Ofiara są ze sobą nierozerwalnie związane.
Bardziej uroczyste niż zwykle rozpoczęcie Eucharystii ma swoją
wielowiekową historię. W Jerozolimie już w IV w. patriarcha dosiadał
oślicy i otoczony radującymi się tłumami wjeżdżał na niej z Góry Oliwnej
do miasta. Zwyczaj ten wszedł do powszechnej praktyki na Zachodzie w
wieku V i VI. Poświęcanie palm wprowadzono do liturgii dopiero w wieku
XI. Aż do reformy z 1955 r. istniał zwyczaj, że celebrans wychodził w
Niedzielę Palmową przed kościół, a bramę świątyni zamykano. Kapłan
uderzał w nią krzyżem trzykrotnie, wtedy dopiero brama otwierała się i
kapłan z uczestnikami procesji wstępował do wnętrza kościoła, aby
odprawić Mszę świętą. Symbol ten miał wiernym przypominać, że zamknięte
niebo zostało nam otworzone dzięki zasłudze krzyżowej śmierci Chrystusa.
Obecnie kapłan w Niedzielę Palmową nie przywdziewa szat pokutnych,
fioletowych, jak to było w zwyczaju dotąd, ale czerwone; procesja zaś ma
charakter triumfalny. Chrystus wkracza do świętego miasta jako jego
Król i Pan, odbiera spontaniczny hołd od mieszkańców Jerozolimy. Przez
to Kościół chce podkreślić, że kiedy Chrystus Pan za kilka dni podejmie
się tak okrutnej śmierci, to jednak nigdy nie pozbawi się swojego
majestatu królewskiego i prawa do panowania. Przez mękę zaś swoją i
śmierć to prawo jedynie umocni. Godność królewską Chrystusa Pana
akcentują antyfony i pieśni, które śpiewa się w czasie rozdawania palm i
procesji.
W XI w. pojawił się zwyczaj święcenia palm. Wierni przechowują je przez
cały rok, aby w następnym roku mogły zostać spalone na popiół, którym są
posypywane nasze głowy w Środę Popielcową. W Polsce, gdzie trudno o
prawdziwe gałązki palmowe, jest tradycja przygotowywania specjalnych
palemek. Najczęściej są one robione z gałęzi wierzbowych z baziami i z
liści bukszpanu lub borówek. W niektórych regionach kolorowe palmy
przygotowywane są z suszonych kwiatów. W wielu parafiach organizowane są
konkursy na najpiękniejszą lub największą palmę. Na Kurpiach palmy
dochodzą do wielkości 2-3 metrów i są zwykle pięknie przystrojone w
sztuczne kwiaty. Procesja z palmami jest z jednej strony upamiętnieniem
wydarzenia sprzed wieków, z drugiej zaś - naszym kroczeniem wraz z
Chrystusem ku ofierze, którą dzisiaj jest Msza święta. Ogłaszając
Chrystusa Królem zgadzamy się w ten sposób na to, że nasza droga do Ojca
prowadzi zawsze przez krzyż.
We Włoszech i w Hiszpanii w Wielkim Tygodniu urządza się przez 7 dni z
niezwykłym pietyzmem i okazałością procesje pasyjne. Po ulicach wielu
miast przeciągają procesje, zwane Passos, mężczyzn i kobiet,
ubranych na czarno, często z nasuniętymi na głowę kapturami. Na
balkonach ustawia się kwiaty, zapala się mnóstwo światełek, uplecionych
misternie w barwne dywany. Przy świetle świec i biciu dzwonów idzie
długi pochód z niezliczonymi wizerunkami Chrystusa, Matki Bożej i
świętych.
W Polsce Niedziela Palmowa nosiła także nazwę Niedzieli Kwietnej, bo
zwykle przypada w kwietniu, kiedy to pokazują się pierwsze kwiaty. W
Niedzielę Palmową po sumie odbywały się w kościołach przedstawienia
pasyjne. Za czasów króla Zygmunta III istniały zrzeszenia
aktorów-amatorów, którzy w roli Chrystusa, Kajfasza, Piłata i Judasza
chodzili po wioskach i odtwarzali misterium męki Pańskiej. Najlepiej i
najwystawniej organizowały ten rodzaj przedstawienia klasztory. Do dnia
dzisiejszego pasyjne misteria ludowe odbywają się w każdy Wielki Tydzień
w Kalwarii Zebrzydowskiej. Widowisko o charakterze misteriów
paschalnych wystawiane jest na poznańskiej Cytadeli. W ostatnim czasie
to samo przedstawienie wystawiono także w Warszawie.
W Polsce poświęcone gałązki wierzbowe z baziami zatyka się za krzyże i
obrazy, by strzegły domu od nieszczęść i zapewniały błogosławieństwo
Boże. Wtykano także palmy na pola, aby Pan Bóg strzegł zasiewów i plonów
przed gradem, suszą i nadmiernym deszczem.źródło: brewiarz.pl
Komentarze
Prześlij komentarz